W co ubrać swoich klientów?

Raven Media – Maciej Blum
14.2.2020

Choć obecnie jedynym wymaganym przez prawo polskie elementem ubioru motocyklisty jest homologowany według normy ECE-2205 kask, to na szczęście już dawno i bezpowrotnie minęły czasy, w których na motocyklach jeździło się w koszuli i płóciennych spodniach. Obecnie odzież motocyklowa to wyrafinowane pod względem technologicznym i konstrukcyjnym produkty.

Rynek odzieży motocyklowej został mimowolnie podzielony – przede wszystkim pod względem materiałów, z jakich się ją tworzy. Kiedyś do uszycia odpornej na rozdarcie kurtki trzeba było użyć naturalnej skóry. Dziś opracowane w laboratoriach materiały syntetyczne mogą pod tym względem bez problemu rywalizować ze skórą, oferując jednocześnie mniejszą wagę i niejednokrotnie większą elastyczność. Nie oznacza to jednak, że odzież skórzana odeszła lub odchodzi do lamusa. Po pierwsze, właściwości posiadane przez naturalną skórę ciężko jest odtworzyć, używając jednego rodzaju materiału – dlatego kombinezony zawodników ścigających się w mistrzowskich klasach wyścigów motocyklowych nadal wykonywane są ze skóry. Drugim aspektem jest estetyka: dla wielu motocyklistów z klasycznym wyglądem skórzanej odzieży nie mogą się równać nawet najbardziej „kosmiczne” tekstylia.

Odzież tekstylna zdobywa sobie jednak coraz więcej zwolenników. Po pierwsze dlatego, że w podstawowych wersjach jest nieporównywalnie tańsza od odzieży skórzanej o podobnej funkcjonalności. A jeśli już mowa o wyposażaniu odzieży w długą listę funkcji i możliwości, to tutaj także króluje odzież tekstylna. Nowoczesne, wytrzymałe i zarazem lekkie materiały obecnie uzupełniane są o kolejne warstwy mające za zadanie sprawić, by kurtka czy spodnie nie przepuszczały wody i wiatru, zapewniały naturalne oddychanie naszej skórze, a także by były ciepłe i nadawały się do jazdy przy mniej sprzyjających temperaturach. Konstruktorzy, starając się stworzyć jedną kurtkę na każde warunki, zaczęli opracowywać systemy wypinanych warstw z wyjmowanym ociepleniem i membraną, co pozwala ciepłą i wodoodporną odzież w miarę szybko zamienić w przewiewną kurtkę, pozwalającą na wentylację i komfortową jazdę w ciepłe dni.

Normy bezpieczeństwa

Zupełnie inną kwestią jest poziom bezpieczeństwa oferowany przez poszczególne modele odzieży. Sprawa wygląda o tyle ciekawie, że w kwietniu 2018 roku weszła w życie regulacja o symbolu 2016/425, która zastąpiła obowiązującą od 1994 roku Dyrektywę PPE 89/686/EEC. Co to oznacza? Mówiąc w skrócie: do tej pory jedynie protektory w odzieży motocyklowej musiały posiadać certyfikaty, a producenci mieli jedynie obowiązek określać, czy ich wyrób spełnia wymogi poprzedniej Dyrektywy. Efekt był taki, że nawet największe na rynku marki nie zaprzątały sobie zbytnio głowy tym tematem. Sprawa po latach znów stała się języczkiem u wagi, a efektem była uchwalona w 2016 roku regulacja, według której wymogiem jest posiadanie certyfikatu PPE (Personal Protective Equipment).

Surowsza norma Pr EN 17092 dotycząca certyfikacji odzieży motocyklowej stawia nowe wyzwania przed producentami. Jeszcze rok temu certyfikacji podlegały jedynie protektory (norma PN-EN 1621-1 dotycząca stawów i kończyn; PN-EN 1621-2 – ochraniacze pleców, EN 1621-3 – ochranicze klatki piersiowej oraz EN 1621-4 – ochraniacze nadmuchiwane). Oecnie każdy producent przed wprowadzeniem na rynek jakiejkolwiek części garderoby motocyklisty musi zadbać o uzyskanie odpowiedniego certyfikatu. Testy ścieralności wykonywane są na maszynie Darmstadt, której zadaniem jest oddanie warunków, w jakich znajduje się odzież w momencie wypadku. Próbki testowe pobierane z różnych miejsc w celu sprawdzenia zarówno tkanin, jak i ich połączeń mocuje się na specjalnym kole obracającym się z ustaloną prędkością. W następnym kroku próbki lądują na betonowej płycie kontrolnej, gdzie poddawane są tarciu aż do zatrzymania.

Pięć klas certyfikacji

Aby producent mógł pochwalić się najwyższą klasą ścieralności AAA, materiał musi przez 4 sekundy wytrzymać ścieranie przy prędkości 120 km/h w strefie 1 (to strefa o najwyższym ryzyku wystąpienia urazów obejmująca barki, łokcie, nadgarstki, przewężenie w talii, kręgosłup, golenie oraz kostki), przez 2 sekundy przy 75 km/h w strefie 2 (zewnętrzne części ud, ramion, a także plecy bez kręgosłupa) oraz przez 1 sekundę przy 45 km/h w strefie 3 (okolice pach i podudzia). Dla klasy AA będą to odpowiednio: 2 sekundy przy około 70 km/h w strefie 1, jedna sekunda w strefie 2 i 0,5 sekundy przy około 25 km/h w strefie 3. Klasa A to wymagana 1 sekunda odporności na ścieranie przy w strefie 1 i 0,5 sekundy w strefie 2. Klasa B musi spełniać wymagania takie jak dla klasy A, ale nie uwzględnia się w niej protektorów. Klasa C obejmuje taką odzież jak elementy ochronne na konstrukcji siatkowej używane np. w off-roadzie. Nowa norma bezpieczeństwa obejmuje tylko produkty, które weszły do oferty po wprowadzeniu jej w życie.

Komfort i ciekawy design

Oczywiście temat bezpieczeństwa to nie wszystko. Współczesna odzież motocyklowa musi być nie tylko bezpieczna. Wraz z rosnącymi wymaganiami konsumentów wzrasta zapotrzebowanie na coraz bardziej zaawansowane materiały i patenty podnoszące funkcjonalność. Membrany mają być wydajne, materiały – wygodne i zarazem wytrzymałe, a ocieplenia – cienkie i dobrze izolujące. Całość oczywiście, pomimo naszpikowania podnoszącymi funkcjonalność elementami, ma być również lekka. Do tego dochodzi fakt, że do odzieży zaczyna „wchodzić” elektronika: poduszki powietrzne, elektryczne ogrzewanie czy monitorujące stan i aktywność motocyklisty czujniki. To jednak nadal nie wszystko, bo cały wysiłek na nic, jeśli bezpieczna i funkcjonalna odzież nie będzie odpowiednio wyglądać. Producenci muszą więc mocno się natrudzić, by atrakcyjny design połączyć z pozostałymi właściwościami. Jak mówi Marcin Lach z firmy Modeka Polska, w ciągu kilku ostatnich lat można było zauważyć spory wzrost świadomości motocyklistów w kwestii bezpieczeństwa. Wzrastają także wymagania związane z estetyką. Klienci chcą wyglądać dobrze na motocyklu i po zejściu z niego. Ekspert zwraca także uwagę na fakt, że minęły już czasy królowania czarnej odzieży. Teraz motocykliści nie boją się kolorów i mają świadomość zalet związanych z jazdą w jaśniejszych i bardziej widocznych ubiorach.

Również Przemysław Dyrlaga z C.M. Rider zauważa, że na rynku polskim wzrasta zainteresowanie produktami wyższej jakości oraz bardziej zaawansowanymi technologicznie. Dla klienta oprócz designu coraz bardziej liczą się komfort noszenia, bezpieczeństwo i innowacyjność. Dlatego jednym z ważniejszych atutów oferowanych przez firmę C.M. Rider produktów jest 100-procentowa zgodność z obecnymi przepisami homologacyjnymi, co daje bezpieczeństwo w przypadku kontroli PIH oraz dodatkowe argumenty prosprzedażowe.

Stając przed wyborem odpowiedniej dla swojego biznesu marki odzieżowej, warto także zwrócić uwagę na to, jak szeroki asortyment oferuje dany producent i w jakim stopniu pokrywa się on z naszą specjalizacją i potrzebami klienta. W niektórych przypadkach lepiej jest postawić na kilku wyspecjalizowanych w danych dziedzinach producentów, tworząc kompleksową ofertę składającą się z propozycji dedykowanych bardziej świadomym motocyklistom i zorientowanych na określony sposób użytkowania jednośladu. Jeśli jednak nasz klient jest osobą poszukującą i mniej ukierunkowaną w tej kwestii, lepszą decyzją będzie wybór marki oferującej bardziej uniwersalne produkty.

Michał Koza z firmy Inter Cars zwraca uwagę na wszechstronny rozwój marek własnych, który sukcesywnie jest pielęgnowany od kilku lat i spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem rynku. Atrakcyjna i skrojona na miarę potrzeb naszego rynku oferta w połączeniu z własnym biurem rozwoju oraz wsparciem marketingowym firmy pozwala na zaspokojenie potrzeb zdecydowanej większości klientów. Odpowiednie materiały i pomysł na produkt, który wyróżni się w „tłumie” to – zdaniem Michała Kozy – klucz do sukcesu.

Oczywiście głównym czynnikiem decydującym o wyborze i zakupie produktu na polskim rynku motocyklowym wciąż jest cena. Dlatego niezwykle ważnym aspektem jest pułap cenowy, który powinien być precyzyjnie dostosowany do profilu potencjalnego klienta. Rynek odzieży motocyklowej to jednak nie tylko zaawansowane technologie i „kosmiczne” protektory. Jak zauważa Bogusław „Mały” Małajowicz z firmy Motorcycles Performance, motocykliści, a także osoby fascynujące się jednośladami lubią ubierać się na co dzień w odzież w motocyklowym klimacie. Zwłaszcza fani motocykli customowych i osoby związane z tą branżą przedkładają wygląd i wygodę nad funkcjonalność. Koszulki, bluzy, koszule, spodnie, spodenki, nakrycia głowy oraz pokaźna oferta odzieży damskiej, np. w klimacie rockabilly – to również temat na czasie, który zyskuje na popularności i stanowi stale rosnącą część rynku odzieży motocyklowej.

O Autorze

Tagi artykułu

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę