Marquez, który swój piąty tytuł mistrza MotoGP zdobył dwa tygodnie temu podczas Grand Prix Japonii, niepokonany był także w Malezji, zapewniając tym samym Hondzie już 24. tytuł w klasyfikacji producentów królewskiej klasy. Dla japońskiej marki to także trzeci z rzędu i siódmy tytuł zdobyty przez ostatnich osiem lat oraz 69. we wszystkich kategoriach Grand Prix.

Wkład w ten sukces miał w tym roku nie tylko Marc Marquez, ale także inni zawodnicy Hondy, którzy punktowali w klasyfikacji producentów; Dani Pedrosa, Cal Crutchlow i Franco Morbidelli. 

– To był trudny wyścig, bo mimo wywalczenia pole position startowałem z siódmej pozycji – powiedział Marc Marquez, dla którego niedzielne zwycięstwo było dziewiątym w tym sezonie. – Jechałem tempem kwalifikacyjnym i przegrzałem tylną oponę. Mimo wszystko goniłem Valentino. Szkoda, że popełnił błąd w pierwszym zakręcie i zaliczył wywrotkę, bo z pewnością czekałaby nas piękna walka o wygraną. Cieszę się, że przypieczętowaliśmy tytuł w klasyfikacji producentów zwycięstwem, gratuluję także nowym mistrzom świata dwóch pozostałych klas.

– Jesteśmy bardzo szczęśliwi – podkreślił prezes HRC, Yoshishige Nomura. – Dwa tygodnie temu Marc wywalczył w Japonii tytuł w klasyfikacji zawodników. Dzisiaj sięgnął po nasz trzeci z rzędu tytuł w klasyfikacji producentów MotoGP. Mając na koncie 69 tytułów we wszystkich klasach jesteśmy najbardziej utytułowanym producentem w historii. Od pierwszego zwycięstwa Thomasa Edwarda Phillisa w barwach Hondy w 1961 roku nasza historia pisana jest kolejnymi wygranymi. W Argentynie Cal Crutchlow wywalczył dla nas wiosną 750. zwycięstwo.

W klasie Moto2, w której wszyscy zawodnicy korzystają z silników z drogowego modelu Honda CBR600RR, mistrzowski tytuł przypieczętował w Malezji Włoch Pecco Bagnaia.

Ostatnia runda sezonu MotoGP odbędzie się w Walencji za dwa tygodnie.